Kosmetyk naturalny: kurkuma – jem, piję i nakładam na twarz

O mojej miłości do ajurwedyjskiej filozofii mówiłam już wiele razy. Holistyczne podejście do życia, ciała i umysłu uznaję za bardzo bliskie swojemu sercu i tożsame z wyznawanymi wartościami. Wspominam o tym raz jeszcze, ponieważ to właśnie dzięki ajurwedzie, mogę Wam opowiedzieć o bohaterce dzisiejszego tekstu: kurkumie. 

Bezkonkurencyjnie wkradła się w moje łaski – dokładnie tak, jak ajurweda. ☺ Działanie kurkumy jest niezwykle szerokie i mogłabym o niej mówić dosłownie godzinami. W tym tekście opowiem Wam jednak o jej najważniejszych właściwościach i powodach, dla których ją stosuję. 

Wzmocnienie od wewnątrz

Po pierwsze ratuje mnie przed lekami. Kurkuma fantastycznie podnosi odporność, działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo i często skutecznie zastępuje apteczne wyroby – ku radości mojej i mojego organizmu. Najczęściej przyjmuję ją w formie naparów do picia (ze świeżej lub w proszku), często łączę ją też z imbirem, tworząc tym samym prozdrowotną bombę. 😉 W ajurwedyjskiej medycynie jest niezastąpiona od tysięcy lat.

Kurkumę w bardziej zawoalowanej formie można znaleźć w mojej kuchni – dodaję ją jako przyprawę do wielu potraw.

Kurkuma w kosmetykach naturalnych

Nie byłabym sobą, gdybym nie wykorzystała cudownych właściwości kurkumy w naturalnym odmładzaniu i swoim małym, domowym laboratorium kosmetycznym. Wyciąg z kurkumy jest jednym z moich ulubionych składników kremów oraz maseczek. Działają one przeciwzmarszczkowo, przeciwbakteryjnie oraz usuwają przebarwienia. To doskonałe uzupełnienie i wzmocnienie efektu, jaki dają mi ćwiczenia twarzy!

Zdradzę Wam przepis na moją ulubioną maseczkę z kurkumą.

Składniki:
• ½ rozgniecionego banana
• ¼ łyżeczki zmielonej kurkumy
• 1 łyżeczka gęstego miodu

Taką mieszankę można nałożyć na twarz, szyję, dekolt, a nawet usta! Pozostaw na 15 minut lub nieco dłużej, ale uważaj, by jej w międzyczasie nie zjeść… 😉 Kurkuma może farbować cerę. Jeżeli tak się zdarzy, wystarczy przetrzeć twarz oliwą z oliwek, a następnie wodą z sokiem z cytryny. A potem? Cieszyć się gładką i piękną buzią!

Kurkuma to terapia wielopoziomowa – leczy od wewnątrz i upiększa na zewnątrz. Jest ze mną na stałe już od kilku lat i teraz nie wyobrażam sobie naturalnego odmładzania bez niej. A Wy? Znacie i używacie kurkumy w kuchni i łazience? Jeżeli nie, gorąco polecamy zacząć – ja i ajurweda.

Komentarze

Dodaj komentarz:

* pola wymagane